Rodzinny Dom Pomocy

1920x1080px

Budujemy Rodzinny Dom Pomocy dla Kuby, Pawła i innych podopiecznych Fundacji Happy Kids! 

Historia Kuby i Pawła

Kuba i Paweł od początku nie mieli łatwo. Choroba alkoholowa matki, porzucenie przez rodziców w szpitalu, głęboki stopień upośledzenia psycho-ruchowego, deformacja klatki piersiowej czy pobyt w domu dziecka. Chorzy, bezbronni, zdani tylko na siebie. Taka dokumentacja medyczna bardzo minimalizowała ich szanse na dom. Jednak otrzymali oni możliwość lepszego życia w jednym z rodzinnych domów dziecka Fundacji Happy Kids, do którego trafili w wieku 3,5 lat.

Od początku pobytu żyli w swoim świecie: nie reagowali na ból, nie śmiali się, nie płakali. Wiele codziennych czynności było dla nich nowością, bawili się jedynie ze sobą, odcinali się od innych osób.. Ale wraz z upływem czasu, dzięki ogromnemu zaangażowaniu przybranych rodziców i żmudnej pracy samych chłopców, zaczęły pojawić się pierwsze rezultaty, które ostatecznie przeszły oczekiwania wszystkich!

Niestety, zostaną one zaprzepaszczone, kiedy chłopcy skończą 25 lat i będą musieli opuścić rodzinny dom dziecka i zamieszkać w DPSie…

Historia Damiana

Damian był radosnym, sympatycznym chłopakiem, wychowankiem Rodzinnego Domu Dziecka w Sokolnikach. Na co dzień uczęszczał do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Gromadzicach, ponieważ był osobą z niepełnosprawnością intelektualną, co jednak w żaden sposób nie przeszkadzało mu w pełni czerpać z życia. Damian uwielbiał angażować się we wszelkie prace domowe i ogrodnicze. Chętnie pomagał w kuchni przy przygotowywaniu posiłków, pieczeniu ciast czy sprzątaniu domu. Tak wyglądała rzeczywistość Damiana przez 8 lat.

Wszystko to skończyło się wraz z jego 25. urodzinami, kiedy to musiał opuścić Rodzinny Dom Dziecka i zamieszkać w Domu Pomocy Społecznej. Życie Damiana się skończyło. Teraz skazany jest na niebyt i oczekiwanie aż wydarzy się coś, co urozmaici choć jeden dzień wśród mijających lat…

Usamodzielnienie się osób takich jak Paweł, Kuba i Damian, osób z niepełnosprawnościami, z dysfunkcjami jest niemożliwe. Osoby te po osiągnięciu określonego wieku, czyli wspomnianych już 25 lat „wychodzą” z pieczy zastępczej i rodzice zastępczy, którzy opiekowali się nimi do tej pory, nagle tracą możliwość dalszej opieki, ponieważ nie mają środków na to. Nie dostają pieniędzy, które otrzymywali, pełniąc funkcję rodzica zastępczego czy opiekuna. Dlatego jedyna możliwość dla takich osób to zamieszkanie w Domu Pomocy Społecznej, który jest jednak zupełnym przeciwieństwem Rodzinnego Domu Dziecka.

Tu nie ma domowej, kameralnej atmosfery, towarzystwa przybranego rodzeństwa, atrakcji czy rozrywek i troski rodzica zastępczego. Jest za to kilkadziesiąt lub kilkaset nieznajomych osób, ciągły marazm i opiekun, który ma zbyt wiele zajęć, aby móc poświęcić chociażby odrobinę czasu swoim podopiecznym. Jest samotność i brak kontaktu z rodziną, bo często zdarza się, że osoby takie trafiają do DPSu bardzo oddalonego od Rodzinnego Domu Dziecka, bo miejsce w nim było…tańsze. I takiej rzeczywistości mówimy NIE!

Czytaj dalej…

Dzieci takich jak Kuba i Paweł jest więcej! Chcemy ochronić je przed tak okrutnym losem. Chcemy pomóc osobom z niepełnosprawnościami i dysfunkcjami opuszczającymi pieczę zastępczą, aby nigdy nie musiały martwić się o swoją przyszłość!

Bezpieczna przyszłość Kuby, Pawła, Damiana i innych podopiecznych zmagających się niepełnosprawnościami i dysfunkcjami zależy od Ciebie- dowiedz się jak możesz im pomóc:

Projekt budowy Rodzinnego Domu Pomocy realizowany jest w partnerstwie z Ministerstwem Rodziny i Polityki Społecznej. 

Facebook
Twitter
LinkedIn